Jestę showroomem vol. 3

Trochę mniej ubrane ludzie niż w poprzednim poście. Mojej roboty - spodnie i martensy. Nie moja : Daria Jasiecka z Hook. Nie moje są też zdjęcia, są autorstwa Tymoteusza. A róg pokoju jest wspólny :d

Kitsch lvl : over 9000! part 1.

Kiczowate kosmosy malowane oczywista przeze mnie na tle kiczowatego kolorowego Pałacu Kultury i trochę mniej kiczowatego wieżowca Liebeskinda w budowie. Pozuje Carolin z City of Mirrors która ofiarnie wlazła do wykopu pod metro, nie zważając na błoto i ryzyko spotkania lubieżnych roboli.

Zdjęcia robił F. Zubowski

Kitsch lvl : over 9000! part 2./backstage

Bardzo radosny backstage, kolumny policyjnych wozów, profesjonalne podejście do zdjęć, attention whores.

Robię się za stara na pełnowartościowe pozowanie we własnych ciuchach, ale attention whore is attention, ślad mojej obecności musi być.

Ha-ha-ha, psy.

Za tym zakazem wstępu robi się pierwsza w Polsce i Warszawie kopalnia diamentów, samo centrum miasta.
No dobra, kopią metro i im się trochę ziemia osunęła.

Profesjonalne zaplecze techniczne : świecenie modelki komórkami.

Jestę showroomem vol. 2

Pięknych istot wdziewających moje rzeczy ciąg dalszy.

Zdjęcia autorstwa -tymekMac Photography

Pozuje Natalia Kucińska z Free Models Agency

SIUWAKS

Jeden siuwaks dla panienki proszę.

Szorty w kosmosy do znudzenia.

I to są te, co w poście niżej.

Jestę showroomem vol.1

Szczęśliwym trafem moimi współlokatorami zostali ludzie fotografujący, przez nasze mieszkanie przewijają się tłumy pięknych dziewczyn i w ogóle haj lajf, hajp i fejm. Piękne dziewczyny zakładają moje ubrania, wspólokatorstwo fotografujące robi zdjęcia, ja mam co wrzucać, dziewczynom nie jest zimno, pełna symbioza. Dlatego też poczynając od tej sesji będą pojawiać się zdjęcia nieplenerowe. 

Moim wkładem w poniższe foty są rzucone już kiedyś szorty w galaktykę do nabycia z polskich nowych złotych sześćdziesiąt.

Zdjęcia autorstwa -tymekMac Photography

Pozuje Natalia Kucińska z Free Models Agency

 

Jesień na szybko.

Szybko, szybko, bo zaraz wernisaż.

W tle dziedziniec mojej uczelni, trochę jesieni, torba wykonana na zamówienie z prostym ale niebanalnym wzorem (40 zł zań wzięte). 

Jako modelka pozuje właścicielka torby. Zdjęcia na szybko strzelone w ilości sztuk dwóch bo właśnie zaczynał się wernisaż kolegi.

 Pics by me.

Moja (była) dzie(L)nia.

Mokotów mordo! Zdjęcia już stare, z okresu kiedy lato było w pełni, mieszkaliśmy wtedy na dolnym mokotowie i wyszliśmy sfotografować okolicę. Okoliczności przyrody wielce zacne, stare kamienice, legiunia.

Kiecka robiona na zamówienie, wybielana, wyszła cudownie, jak zorza polarna, ale nigdy więcej nie użyję niby nieinwazyjnego wybielacza do tkanin - materiał dosłownie rozłazi się w palcach. Na szczęście właścicielka pragnęła ją posiąść tak czy inaczej i jest zachwycona.

No sam seks.

Guess who.

To chyba jakiś terrorysta wnioskując z rysów twarzy?

No dobra, to nie on. Bluza z Michaelem J. powstała na zamówienie za złotych sto.

Oksymoron : słoneczny warszawski peron.

Gościnnie w swojej malowanej przeze mnie bluzie z Michaelem J. występuje Monika.

A ten portret zaliczam do jednych z najbardziej udanych malowideł :3

O Boże, morze ;_____;

Po raz drugi w życiu (dopiero, ta) miałam okazję pobyć nad Bałtykiem. Cieszę się wielce, cieszę się też, że nikt mnie nie zlinczował za torebusię, najwyraźniej został doceniony jej potencjał pro-religijny.

Torba w krucyfiksy jest do wzięcia oczywiście za złotych 35.

Zdjęcia oparte na kontraście są dobre bo są dobre i oparte na kontraście.

BĘDĄ ZMARSZCZKI.

Ryby, powiadają.